Suknie ślubne, które kochają Polki – wywiad z Dorotą Wróbel
Zdaniem obcokrajowców jesteśmy jednymi z najlepiej ubranych kobiet w Europie, jeśli mowa o codziennym stylu. Suknie ślubne to osobna i niezwykle wyjątkowa kategoria, która rządzi się własnymi prawami.
Jak zatem podchodzimy do ślubnej kreacji: jesteśmy zdecydowane czy co chwila zmieniamy zdanie?
Jakie suknie ślubne wybieramy najczęściej?
Na nasze pytania odpowiada właścicielka jednego z najbardziej znanych salonów sukni ślubnych FASSON Dorota Wróbel.
Suknie ślubne – jakich fasonów najczęściej szukają Polki?
Największą popularnością cieszą się księżniczki czy syrenki? A może litera A?
Suknie ślubne typu księżniczki to klasyka gatunku. Większość kobiet wygląda w nich zjawiskowo. Jednak okazuje się, że współczesne panny młode nie szukają już iście królewskich kreacji z bardzo obfitymi dołami.
Rezygnują z rozłożystych spódnic i kilku warstw halek na rzecz subtelności, którą znajdują w sukienkach o kształcie litery A. Właśnie one są skradły serca przyszłym pannom młodym.
Suknia syrenka ma najbardziej wymagający fason, jeżeli chodzi o figurę i często się zdarza, że po jej przymierzeniu dziewczyny rezygnują z tego modelu.
Chociaż czasem panny młode są pozytywnie zaskoczone tym, jak się w niej prezentują i wybierają syrenkę, by podkreślić swoje kształty – mówi pani Dorota Wróbel.
Właścicielka salonu Fasson – Dorota Wróbel z Izabelą Janachowską
Suknie ślubne: Klasyczne czy nowatorskie?
Czy polskie panny młode są odważne w wyborach czy raczej zachowawcze? Wolą klasyczny styl, a może modowe nowinki?
W Polsce króluje klasyka, ale… jest też coraz więcej panien młodych, które zamawiają nieoczywiste i odważne suknie. Decydują się na suknie ślubne w nietypowych kolorach, np. błękit i róż lub nude połączony ze złotem.
Wybierają również głębokie dekolty, które w ostatnim czasie przestały już uchodzić za niestosowne – mówi Dorota Wróbel. Obecnie w trendach panuje błysk, który zachwycił większość odwiedzających salon kobiet.
Nawet dziewczyny, które wchodząc do salonu nie myślą o błyszczącej kreacji, podczas przymiarki momentalnie zakochują się w połyskujących materiałach.
Klientki zwykle przychodzą z jasno określoną wizją ślubnej sukienki, czy zdarza się, że diametralnie zmieniają zdanie?
Większość klientek wchodząc do salonu ma dokładną wizją swojej sukni oraz dziesiątki zdjęć przykładowych kreacji. Jednak rzeczywistość często weryfikuje ich marzenia.
Okazuje się bowiem, że upatrzony krój sukni ślubnej nie pasuje do sylwetki lub zupełnie mija się z naszymi wyobrażeniami. W moim salonie w 100% sprawdza się powiedzenie, że kobieta zmienną jest.
Dlatego też wszelkie przymiarki są jednakowo emocjonujące i nieprzewidywalne zarówno dla Panny Młodej, jak i doradcy. Klientka potrafi przez całe życie marzyć o prostej syrence bez zdobień, a ostatecznie szaleje na punkcie brokatowej księżniczki – opowiada Dorota Wróbel.
Suknia w stylu wesela czy wesele w stylu sukni?
Panny Młode często nie skupiają się na tym, że suknia ślubna powinna współgrać ze stylem panującym na weselu. Po to właśnie jesteśmy, aby doradzać i zwracać uwagę na szczegóły, których panna młoda w ferworze przygotowań może po prostu nie zauważyć – tłumaczy Dorota Wróbel.
Staramy się dobierać suknię tak, by pasowała do wybranego wcześniej stylu wesela.
Dobranie koloru sukni do obrusów to nonsens, jednakże ślub w stylu glamour czy boho wymaga odpowiednich dodatków i dekoracji, które być zgrane ze stylizacją Panny Młodej.
Chyba nigdy się nie zdarzyło, żeby panna młoda przyszła wybierać suknię ślubną sama – zastanawia się Dorota Wróbel. Najczęściej zabiera mamę, siostrę oraz przyjaciółkę.
Podjęcie takiej decyzji nie jest proste i potrzebne jest w tym wsparcie bliskich. Coraz częściej też Panny Młode, nie bacząc na przesąd, że przyszły mąż nie może ich zobaczyć w sukni przed ślubem, zabierają na przymiarki swoich narzeczonych i takie wizyty w salonie zwykle kończą się sukcesem.
Mężczyźni są bardziej konkretni, a Panna Młoda ma pewność, że będzie się podobać ukochanemu.
Suknia ślubna – przymiarki
Czy przychodzą na przymiarki przygotowane, z odpowiednią bielizną i butami?
Panny Młode zazwyczaj są doskonale przygotowane do wizyty w salonie, dobrze wiedzą, co może się im wtedy przydać. Do wyboru sukni klientki nie muszą przynosić ze sobą butów, które założą podczas ślubu.
Po pierwsze dlatego, że buty zwykle kupuje się dopiero wtedy, gdy suknia już zostaje wybrana. Na przymiarki mogą oczywiście przynieść ze sobą szpilki, jednak przeważnie suknie i tak są za długie.
Dlatego właśnie w salonach są przygotowane specjalne podesty, dzięki którym dziewczyny mogą obejrzeć suknię w pełnej okazałości. Zawsze jednak warto zabrać ze sobą odpowiednią bieliznę, bo wtedy tkanina zupełnie inaczej układa się na figurze.
Czy zdarza się, że dziewczyny chudną lub tyją przed ślubem? Czy suknie trzeba przerabiać?
Mniej więcej na miesiąc przed ślubem przyszłe Panny Młode zwykle dopada irracjonalny stres, dlatego zdecydowanie częściej chudną niż tyją.
Drobne zmiany wagi nie mają wpływu, jak suknia leży na sylwetce, choć w przypadku modelu z gorsetem może to mieć znaczenie.
W moim salonie zawsze przymierzamy suknię na tydzień przed ślubem i sprawdzamy, czy wszystko jest w porządku. A przy tym mamy czas, gdyby trzeba było jeszcze coś poprawić. Jesteśmy zadowolone tylko wtedy, gdy Panna Młoda jest zadowolona.
I ostatnie pytanie: co doradziłaby Pani dziewczynom, które właśnie zastanawiają się nad wyborem sukni ślubnej?
Kochane Panny Młode, nie zostawiajcie decyzji o zakupie suknie na ostatni moment. Przemyślcie dobrze, z kim chcecie dzielić radość z wybierania sukni. Zawsze przychodźcie pozytywnie nastawione i cieszcie się tą niepowtarzalną chwilą – kończy z uśmiechem Dorota Wróbel.
Dorota Wróbel – właścicielka salonu Fasson ze stylistkami