Keanu Reeves to prawdziwa legenda kina akcji. Na swoim koncie ma mnóstwo świetnych ról w hitach światowego kina. Wystąpił w filmach takich jak „Matrix”, „Speed” czy „John Wick”. Publiczność pokochała go nie tylko jako aktora, ale też jako człowieka o dużej empatii. Mówi się o nim, że jest najbardziej życzliwym, najskromniejszym i empatycznym, ale jednocześnie najbardziej doświadczonym przez życie aktorem, który bardzo angażuje się w działalność charytatywną. Jak dotarł na sam szczyt? Jego droga wcale nie była taka prosta, jak może się wydawać.
Spis treści
Trudne dzieciństwo Keanu Reeves
Keanu Reeves urodził się 2 września 1964 roku w Bejrucie w Libanie. Aktor ma niezwykle rozbudowane pochodzenie. Swoją urodę zawdzięcza pochodzącej z Anglii matce Patrici Taylor, która była stylistką i projektantką kostiumów teatralnych. Ojciec Samuel Nowina Reeves przekazał mu zaś chińsko-hawajskie korzenie. To on nadał mu oryginalne imię. Dzieciństwo Keanu było pełne zawirowań. Gdy miał 2 lata przeprowadzili się do Australii. Tam urodziła się jego pierwsza siostra – Kim. Zaledwie rok później ojciec zostawił rodzinę, a Keanu przeprowadził się z matką do Nowego Yorku, gdzie poznała i poślubiła reżysera Paula Aarona. To małżeństwo nie trwało jednak długo. Po rozwodzie znowu przenieśli się, tym razem do Toronto w Kanadzie. Tam wszyscy otrzymali obywatelstwo kanadyjskie, które aktor zachował do dziś. Jego matka wyszła jeszcze dwukrotnie za mąż. Jednym z jej wybranków był promotor rockowy Robert Miller, z którym ma córkę Karinę. To Miller zaszczepił w Keanu miłość do muzyki rockowej.
Konsekwencje ciągłych wyprowadzek
Z powodu przeprowadzek Keanu Reeves nie radził sobie w szkole. Dodatkowo zmagał się też z dysleksją, która powodowała u niego spore problemy z czytaniem. Do ukończenia ósmej klasy uczył się w Jesse Ketchum Public School w Toronto. Następnie podjął naukę aż w czterech szkołach średnich, jedną z nich była szkoła aktorska. Jednak i tam jego nauka nie potrwała długo. Szybko został z niej wydalony. Wtedy postawił na hokej. Objął stanowisko bramkarza i wróżono mu nawet klasyfikację do drużyny olimpijskiej. Jednak jego karierę przerwała poważna kontuzja.
Ścieżka do sukcesu Keanu Reevesa
W wieku 15 lat postanowił więc zostać aktorem. W wolnych chwilach kręcił się po wytwórniach telewizyjnych i filmowych. W trakcie jednej z wizyt, zauważył go kanadyjski reżyser i dał mu małą rolę w cieszącym się popularnością serialu „Hanging In„. Keanu miał też okazję zagrać w reklamie coca-coli. Kolejnym krokiem w rozwoju jego kariery była rola w filmie „Wzlot”. To właśnie ona zapewniła mu „bilet do Hollywood”. Tam otrzymał pomoc od byłego ojczyma Paula Aarona, który zapoznał go z wieloma wpływowymi osobami. Poskutkowało to rolą w filmie „Youngblood”. Następnym wyzywaniem okazała się rola w „Niebezpiecznych związkach”, u boku Michelle Pfeiffer, Glenn Close czy Johna Malkovha. W ten oto sposób kariera aktorska Keanu Reevesa rozkręcała się coraz bardziej, co spowodowało lawinę nowych propozycji filmowych.
Przełom w karierze Keanu Reevesa
Początkujący aktor zagrał z Patrickiem Swayze w filmie „Na fali”, a także w „Draculi” czy w adaptacji szekspirowskiej sztuki „Wiele haseł o nic”. Duży przełom w jego karierze spowodowała kreacja w filmie Bernardo Bertolucciego „Mały Budda”, gdzie miał szansę wcielić się w postać księcia Siddaharty. Kariera Keanu Reeves nabierała coraz większego tempa, co doskonale potwierdziła jego kolejna rola. W 1994 roku zagrał w filmie „Speed-Niebezpieczna prędkość”, który przyniósł mu nie tylko ogromną rozpoznawalność, ale i pieniądze. Keanu w kolejnych rolach zmienił swój wizerunek i nie grał już kochanków i herosów. Odcięciem od stylu dawnych ról jest udział w thrillerze „Johnny Mnemonic”. Wcielił się w nim w postać kuriera z przyszłości, który może ocalić przyszłość. Keanu zagrał jeszcze w „Feeling Minnesota” i „Reakcji łańcuchowej”, a później zaproponowano mu rolę w „Speed 2”.
Jednak odrzucił tę propozycję, ponieważ uważał, że scenariusz jest bardzo kiepski. Znajomi oraz rodzina namawiali go do zmiany zdania, lecz on uparcie odmawiał. Zamiast tego skupił się na pracy na planie filmu „Adwokat diabła” u boku Ala Pacino. Jak się później okazało, intuicja go nie zawiodła – „Speed 2” okazał się wielką klapą, a film, na który się zdecydował – ogromnym hitem, który przyniósł mu niewyobrażalne dochody.
Plotki o homoseksualizmie, śmierć przyjaciela i depresja
Specjalne miejsce w jego karierze ma rola w filmie „Moje własne Idaho”, gdzie wcielił się w postać homoseksualisty. Keanu tak dobrze zagrał, że media zaczęły rozpisywać na temat orientacji seksualnej aktora. Na planie filmu poznał Rivera Phoenixa – wschodzącą gwiazdę Hollywood, z którym się zaprzyjaźnił. Niestety wkrótce po tym River zmarł. Keanu bardzo przeżył jego śmierć. Co gorsza media pogłębiały ten ból, ponieważ obwiniały go o śmierć przyjaciela. To zdarzenie bardzo mocno wpłynęło na psychikę aktora, przez co musiał przez długi czas być pod opieką specjalistów.
Role warte Oscara
Olbrzymią popularność przyniosła Reevesowi rola w filmie „Matrix” i to dzięki niej został jednym z najlepiej zarabiających aktorów na świecie. Za tę produkcję zainkasował aż 10 mln dolarów. A już na szczyt sławy wyniósł aktora ostatni wielki amerykański film akcji neo-noir „John Wick” w reżyserii Chada Stahelskiego i David Leitcha. Film opowiada o porachunkach zabójcy z gangiem. Film tak przypadł do gustu widzom, że nakręcono kilka kolejnych części. Każda z nich zyskała rzeszę fanów i umocniła pozycję aktora w Hollywood. Pomimo tak wielu osiągnięć, aktor nigdy nie został nominowany do Oscara. Natomiast udało mu się zdobyć inne nagrody, do których już został nominowany np. MTV Movie Award w kategoriach „Najlepsza walka” i „Najlepszy aktor” za rolę w filmie „Matrix”.
Jeśli chcesz poznać dokładniej produkcje, w których zagrał Keanu, koniecznie zajrzyj tutaj: Keanu Reeves — filmy i tajemnicza aura wokół ulubieńca Hollywood
Traumatyczne doświadczenia w życiu prywatnym
Może wydawać się, że w zdobywaniu nowych punktów na ścieżce kariery aktorowi dopisywało szczęście. Zdecydowanie nie można powiedzieć, tego o jego życiu prywatnym. Śmierć dziecka, strata osoby, którą obdarzył prawdziwą miłością, śmierć przyjaciela, choroba siostry, to traumatyczne przeżycia, z którymi musiał sobie poradzić.
Tragiczne love story Keanu Reevesa
Związek z Jennifer Syme był definicją niezwykle pełnej pasji miłości, zakończonej w okrutny sposób. Poznali się na imprezie i szybko narodziło się między nimi uczucie. Rok później Jennifer zaszła w ciążę, a przyszli rodzice nie mogli doczekać się narodzin córeczki, którą postanowili nazwać – Ava Archer. Jednak ich szczęście przerwała tragedia. 24 grudnia 1999 roku, Keanu otrzymał wiadomość od ukochanej, że ich córka urodziła się martwa. Strata dziecka odcisnęła piętno na rodzicach. Aktor rzucił się w wir pracy, a Jennifer zamknęła się w sobie. Para rozstała się, lecz Keanu nigdy nie przestał kochać Jennifer. Miał nadzieję, że uda im się uratować ich relację. Ta wizja także została zniszczona przez los. 2 kwietnia 2001 roku Jennifer zginęła w wypadku samochodowym. W procesie dochodzenia okazało się, że kobieta była pod wpływem alkoholu i środków odurzających.
Szansa Keanu na odzyskanie szczęścia i spokoju
Te wydarzenia sprawiły, że Keanu Reeves jeszcze bardziej stał się skryty. Niechętnie dzielił się, jakimikolwiek wydarzeniami ze swojego życia. Podczas wywiadów wspominał, że żałobę wykorzystał twórczo w filmie „John Wick”. Jego fani porzucali nadzieję, że ich idol, kiedykolwiek kogoś sobie znajdzie. Ku ich zaskoczeniu w 2019 roku pojawił się na uroczystej gali LACMA Art+Film w Los Angeles z piękną kobietą u boku. Okazało się, że jego wybranką jest 51-letnia Alexandra Grant. W świecie show biznesu krążą pogłoski, że para wzięła potajemny ślub.
Co aktualnie dzieje się u kanadyjskiego aktora i reżysera filmów?
Można stwierdzić, że Keanu Reeves nareszcie jest szczęśliwy i spełniony. Wraz z kolegami z zespołu Dogstar wrócili do grania. Spełnia swoje pasje, czyli gra na gitarze basowej. W ostatnim czasie nagrali nową płytę. Wyjeżdżają także w trasę koncertową po USA. W przyszłym roku aktor znów będzie miał okazję zagrać na planie kultowego „Johna Wicka”, a dokładnie w jego piątej części. Media w ostatnim czasie rozpisywały się na temat rzekomej choroby, z którą ma zmagać się aktor, ponieważ wyraźnie schudł oraz obciął włosy. Nic jednak nie zostało potwierdzone, więc są to jedynie spekulacje. I oby na nich się skończyło.