Moja stylizacja z Balu TVN. Jak powstała wyjątkowa kreacja?

kreacja z balu tvn

Bal Fundacji TVN to wydarzenie, na które czekam co roku z niecierpliwością. To nie tylko wieczór pełen elegancji, wspaniałych kreacji i niezapomnianych spotkań, ale przede wszystkim piękna inicjatywa, która łączy nas wszystkich w jednym celu – pomaganiu. W tym roku nie mogłam doczekać się tego magicznego wieczoru, a emocje tylko rosły, kiedy zobaczyłam zaproszenie i zaczęłam przygotowania.

Jednym z najbardziej wzruszających momentów balu są oczywiście licytacje. W tym roku miałam to szczęście, że udało mi się wygrać jedną z licytacji. To była nie tylko ogromna radość, ale i duma, że razem z mężem możemy dołożyć swoją cegiełkę do tak szczytnego celu. Każdy taki gest to krok w stronę realnych zmian, a świadomość, że nasze wsparcie trafi do tych, którzy tego potrzebują, daje niesamowitą satysfakcję.

Suknia marzeń – od pomysłu do realizacji

Jeśli chodzi o moją stylizację na bal, muszę przyznać, że od momentu, kiedy dowiedziałam się o tegorocznym wydarzeniu, w mojej głowie zaczęły pojawiać się pierwsze wizje. Chciałam, żeby moja kreacja była elegancka, nieco odważna, ale jednocześnie zachwycała detalami. I tak narodził się pomysł na suknię, którą zaprojektowałam sama – od A do Z. To była naprawdę wspaniała przygoda, która zaczęła się, jak zwykle, w moim warszawskim Concept Store.

Pierwszym krokiem była wizja – przelałam ją na papier, tworząc szkic. Następnie rozpoczęły się długie rozmowy z moimi wspaniałymi krawcowymi. Każdy etap był niezwykle ekscytujący – od wyboru tkaniny, przez układanie materiału na manekinie, aż po dopasowywanie drobnych elementów, takich jak linia dekoltu czy długość rozcięcia. To były godziny pracy, ale każda z nich sprawiała mi ogromną frajdę. Co więcej, suknia była szyta dosłownie do ostatniej chwili, bo odebrałam ją w sobotę o 16:00, a o 18:00 już wychodziliśmy na bal – wszystko przez to, że w pierwszej kolejności szyliśmy kreacje dla innych kobiet, które postanowiły nam zaufać i powierzyć wykonanie kreacji na tę wyjątkową okazję. Niemniej, kiedy w końcu mogłam założyć gotową suknię, poczułam, że to jest dokładnie to, czego chciałam.

Jeżeli Ty także szukasz wymarzonej kreacji – zapraszam Cię do mojego Concept Store oraz na janachowska.pl – znajdziesz tam wiele błyszczących, zachwycających sukien, które z pewnością świetnie sprawdzą się podczas każdej, nawet najbardziej wymagającej okazji. Co więcej, niektóre z nich pokazywałam w najnowszym vlogu, kiedy sama przygotowywałam się na Bal. Ja ostatecznie postawiłam na zupełnie nowy projekt, ale kto wie, może Tobie przypadnie do gustu któraś z propozycji?

Wyjątkowe dodatki

Muszę przyznać, że największą zagwozdką podczas planowania tej stylizacji było nakrycie głowy. Wiedziałam, że może być odbierane jako dość odważny i nietuzinkowy dodatek, ale postanowiłam zaryzykować. I wiecie co? Opłaciło się! Portal Plejada napisał: „Janachowska jak z bajki – niezwykła suknia i odważny dodatek zrobiły wrażenie”. Te słowa pokazały mi, że czasem warto postawić na coś innego, nawet jeśli początkowo wydaje się ryzykowne. A ciekawostką jest, że tuż po balu mój stylista fryzur, Wojtek Stasiak, przeglądając jeden z numerów Vogue z 2012 roku znalazł zdjęcie stylizacji domu mody Ralph Lauren, która może Wam się wydać znajoma:

kreacja z balu tvn

Wiecie, że dla mnie każdy detal ma znaczenie, dlatego nie mogło zabraknąć idealnego obuwia. Do tej stylizacji dobrałam szpilki, które również zaprojektowałam. Były nie tylko piękne, ale i wygodne – co jest kluczowe na takich wydarzeniach, gdzie co chwilę tańczysz, chodzisz, a nawet biegasz między stolikami! Moje szpilki to taka „kropka nad i”, która idealnie dopełniła całość.

Moda i komfort? Da się to połączyć!

Czytając komentarze w mediach, czułam, że cała ta praca nad stylizacją została doceniona. „Stylizacja Izabeli Janachowskiej to modowy majstersztyk” – pisała „Viva.pl”. Ale dla mnie najważniejsze było to, że poza spektakularnym wyglądem, moja kreacja była także bardzo wygodna. To coś, co zawsze biorę pod uwagę – nie ma sensu wyglądać olśniewająco, jeśli nie możesz się w tym dobrze czuć.

Jeszcze raz dziękuję za wszystkie piękne słowa, które od Was usłyszałam po balu. Cieszę się, że moja stylizacja mogła być częścią tego wyjątkowego wieczoru. Bal TVN to coś więcej niż wydarzenie – to czas, kiedy możemy razem robić coś dobrego, a przy okazji cieszyć się modą, muzyką i wyjątkowymi chwilami.

Już teraz mam w głowie pomysły na kolejne projekty, bo przecież moda to nieustanna kreacja i zabawa. Kto wie, czym zaskoczę na następnej imprezie? Obiecuję – będzie się działo!

Rekomendowane artykuły