Największe święto kina przeszło już do historii. Uroczystość wręczenia 96. nagród Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej odbyła się w nocy z niedzieli na poniedziałek w hollywoodzkim Dolby Theatre. Gala klasycznie przygotowana została z ogromnym rozmachem, a oprócz nominowanych wzrok wszystkich przykuwały także osoby, które ogłaszały zwycięzców poszczególnych kategorii. Oscary 2024 wręczyli m.in. Al Pacino, Matthew McConaughey, Michelle Pfeiffer, Forest Whitaker, Ramy Youssef, Ariana Grande i Zendaya.
Spis treści
Tegoroczną galę rozdania Oscarów już po raz kolejny poprowadził jeden z najbardziej znanych na świecie komików – Jimmy Kimmel. To już 96 raz twórcy najlepszych filmów na świecie spotkali się w Dolby Theatre w Los Angeles. Zanim jeszcze ogłoszono wyniki, wiadomo było, że główna rozgrywka będzie się toczyła między „Oppenheimerem”, który otrzymał aż 14 nominacji i „Biednymi istotami”, które zgarnęły ich 11. Niemałe kontrowersje wzbudził brak wyróżnienia dla Grety Gerwig i Margot Robbie za film „Barbie”, choć sam tytuł nominowany jest w aż 7 kategoriach.
Najpiękniejsze kreacje z 97. gali Oscarów – moda, o której będzie się mówić latami!
Oscary 2025 to nie tylko święto kina, ale i prawdziwy spektakl mody! Czerwony dywan znów stał się wybiegiem dla najbardziej spektakularnych kreacji, które łączyły w sobie elegancję, nowoczesność i odrobinę szaleństwa. Kto zachwycił, a kto sprawił, że szczęki opadły?
Ariana Grande udowodniła, że księżniczkowy styl nigdy nie wychodzi z mody. Jej różowa suknia haute couture od Schiaparelli wyglądała, jakby została stworzona przez dobrą wróżkę. Falujący tiul, kryształowe zdobienia i baskinka dodająca futurystycznego charakteru – wyglądała jak bohaterka bajki Disneya… tylko w wersji high fashion!
Selena Gomez, gwiazda filmy „Emilia Perez” postawiła na ponadczasową klasykę. Jej bladoróżowa suknia od Ralpha Laurena miała w sobie coś z dawnego Hollywood – dekolt subtelnie eksponujący ramiona, delikatne koraliki i ten błysk w oku, jakby zaraz miała zatańczyć z Humphreyem Bogartem. Na podobny styl postawiła też Emma Stone, która zdecydowała się na prostą suknię w stylu art deco zaprojektowaną przez Nicolasa Ghesquière’a dla Louis Vuitton.
Jeśli w Hollywood byłoby miejsce na nową boginię, to z pewnością mogłaby nią być Demi Moore. Jej srebrna suknia od Armani Privé wyglądała jak ręcznie rzeźbione arcydzieło. Blask materiału i idealnie podkreślona talia sprawiły, że wyglądała jak luksusowa statuetka Oscara… tylko w wersji jeszcze bardziej glamour.
Uwagę na czerwonym dywanie przyciągała też Halle Berry, która zdecydowała się na klasyczną w kroju wieczorową suknię wyszywaną lusterkami. Projekt Christiana Soriano z pewnością jeszcze długo będzie komentowany.
Elle Fanning zabrała nas w podróż w czasie do lat 50. Jej suknia od Givenchy mogłaby spokojnie znaleźć się w garderobie Grace Kelly – delikatna, dopracowana w każdym detalu i pełna subtelnej elegancji. Do tego vintage’owy naszyjnik Cartiera i voilà – klasyka w najlepszym wydaniu!
Cynthia Erivo nie boi się modowych eksperymentów, a jej szmaragdowa suknia od Louis Vuitton była prawdziwym majstersztykiem. Rzeźbiarskie detale i kolor nawiązujący do „Czarnoksiężnika z Oz” sprawiły, że wyglądała jak współczesna czarodziejka – i to taka, której zaklęcia działają natychmiast.
Kiedy większość panów trzyma się klasycznych czerni i granatów, Timothée Chalamet postanowił namieszać – i to dosłownie! Jego cytrynowy garnitur od Givenchy był odważny, świeży i pełen charakteru. Trochę ryzykowne? Może. Ale jeśli ktoś może to udźwignąć, to właśnie on!
Oscary 2025 pokazały, że gwiazdy nie boją się eksperymentować. Była klasyka, było trochę ekstrawagancji, ale przede wszystkim – styl, który będziemy wspominać przez lata. Czerwony dywan znów stał się miejscem, gdzie moda i film spotykają się w idealnym duecie. I chociaż nie wszyscy mogli zabrać do domu złotą statuetkę, to za stylowe wybory – wielkie brawa!
Oscary 2025: zwycięzcy i nominowani. Kto sięgnął po najważniejsze trofea?
Tegoroczna, 97. ceremonia wręczenia Oscarów, prowadzona po raz pierwszy przez Conana O’Briena, odbyła się 2 marca 2025 roku w Dolby Theatre w Los Angeles. Wydarzenie rozpoczęło się emocjonalnym segmentem poświęconym Los Angeles, które w styczniu ucierpiało z powodu niszczycielskich pożarów. Ceremonia rozpoczęła się od pokazu kultowych filmów nakręconych w mieście, po którym nastąpił występ Ariany Grande i Cynthii Erivo, które wykonały utwór „Somewhere Over the Rainbow”.
Najlepszym filmem wybrano „Anorę” w reżyserii Seana Bakera, która zdobyła łącznie pięć Oscarów, w tym za najlepszą reżyserię, najlepszy scenariusz oryginalny oraz najlepszy montaż. Mikey Madison została nagrodzona Oscarem dla najlepszej aktorki za rolę w tym filmie.
W kategorii najlepszego aktora zwyciężył Adrien Brody za rolę w filmie „The Brutalist”, zdobywając tym samym swojego drugiego Oscara. Zoe Saldaña otrzymała nagrodę dla najlepszej aktorki drugoplanowej za rolę w „Emilia Pérez”, a Kieran Culkin został uhonorowany Oscarem dla najlepszego aktora drugoplanowego za występ w „A Real Pain”.
Warto również wspomnieć o historycznym osiągnięciu Paula Tazewella, który za kostiumy do filmu „Wicked” stał się pierwszym czarnoskórym mężczyzną nagrodzonym w tej kategorii.
Mimo że „Emilia Pérez” otrzymała najwięcej, bo aż 13 nominacji, zdobyła ostatecznie dwie statuetki: dla najlepszej aktorki drugoplanowej oraz za najlepszą piosenkę oryginalną.
Ceremonia była również okazją do uhonorowania wybitnych postaci przemysłu filmowego. Quincy Jones i Juliet Taylor otrzymali Oscary honorowe, Richard Curtis został uhonorowany Nagrodą Humanitarną im. Jeana Hersholta, a Barbara Broccoli i Michael G. Wilson, producenci serii o Jamesie Bondzie, zostali wyróżnieni Nagrodą Pamięci Irvinga G. Thalberga.
Conan O’Brien, debiutujący jako gospodarz Oscarów, wprowadził do ceremonii dawkę humoru i refleksji, przerywając swój monolog, aby oddać hołd ofiarom pożarów w Los Angeles, podkreślając rolę pracowników przemysłu filmowego w odbudowie miasta.
Tegoroczna gala była nie tylko świętem kina, ale także momentem refleksji nad siłą i odpornością społeczności Los Angeles w obliczu tragedii.
Najlepszy film pełnometrażowy
- „Anora” (ZWYCIĘZCA)
- „The Brutalist”
- „Kompletnie nieznany”
- „Konklawe”
- „Diuna: Część druga”
- „Emilia Pérez”
- „I’m Still Here”
- „Nickel Boys”
- „Substancja”
- „Wicked”
Najlepszy film międzynarodowy
- „I’m Still Here” (Brazylia)(ZWYCIĘZCA)
- „Nasienie świętej figi” (Niemcy)
- „Flow” (Łotwa)
- „Dziewczyna z igłą” (Dania)
- „Emilia Pérez” (Francja)
Najlepszy film dokumentalny
- „Dzienniki Black Box”
- „Nie chcemy innej ziemi”(ZWYCIĘZCA)
- „Wojna porcelanowa”
- „Ścieżka dźwiękowa zamachu stanu”
- „Sugarcane: Rozliczenie z przeszłością”
Najlepszy film animowany
- „Flow”(ZWYCIĘZCA)
- „W głowie się nie mieści 2”
- „Pamiętnik ślimaka”
- „Wallace i Gromit: Zemsta pingwina”
- „Dziki robot”
Najlepsza krótkometrażowa animacja:
- „W cieniu cyprysu” (ZWYCIĘZCA)
- „Piękni mężczyźni”
- „Magic Candies”
- „Bez końca”
- „Fuj!”
Najlepszy krótkometrażowy dokument:
- „The Only Girl in the Orchestra” (ZWYCIĘZCA)
- „Death by Numbers”
- „I Am Ready, Warden”
- „Incydent”
- „Instruments of a Beating Heart”
Najlepszy film krótkometrażowy
- „A Lien”
- „Anuja”
- „I’m Not a Robot” (ZWYCIĘZCA)
- „The Last Ranger”
- „The Man Who Could Not Remain Silent”
Najlepsza reżyseria
- Sean Baker („Anora”) (ZWYCIĘZCA)
- Brady Corbet („The Brutalist”)
- James Mangold („Kompletnie nieznany”)
- Jacques Audiard („Emilia Pérez”)
- Coralie Fargeat („Substancja”)
Najlepszy scenariusz oryginalny
- Tim Fehlbaum, Moritz Binder („September 5”)
- Jesse Eisenberg („Prawdziwy ból”)
- Sean Baker („Anora”) (ZWYCIĘZCA)
- Brady Corbet, Mona Fastvold („The Brutalist”)
- Coralie Fargeat („Substancja”)
Najlepszy scenariusz adaptowany
- James Mangold („Kompletnie nieznany”)
- Peter Straughan („Konklawe”)(ZWYCIĘZCA)
- Jacques Audiard („Emilia Pérez”)
- Joslyn Barnes, RaMell Ross („Nickel Boys”)
- Clint Bentley, Greg Kwedar („Sing Sing”)
Najlepsza aktorka pierwszoplanowa
- Cynthia Erivo („Wicked”)
- Fernanda Torres („I’m Still Here”)
- Karla Sofía Gascón („Emilia Pérez”)
- Mikey Madison („Anora”) (ZWYCIĘZCA)
- Demi Moore („Substancja”)
Najlepszy aktor pierwszoplanowy
- Ralph Fiennes („Konklawe”)
- Colman Domingo („Sing Sing”)
- Adrien Brody („The Brutalist”) (ZWYCIĘZCA)
- Timothée Chalamet („Kompletnie nieznany”)
- Sebastian Stan („Wybraniec”)
Najlepsza aktorka drugoplanowa
- Zoe Saldaña („Emilia Pérez”) (ZWYCIĘZCA)
- Monica Barbaro („Kompletnie nieznany”)
- Isabella Rossellini („Konklawe”)
- Ariana Grande („Wicked”)
- Felicity Jones („The Brutalist”)
Najlepszy aktor drugoplanowy
- Yura Borisov („Anora”)
- Kieran Culkin („Prawdziwy ból”)(ZWYCIĘZCA)
- Edward Norton („Kompletnie nieznany”)
- Jeremy Strong („Wybraniec”)
- Guy Pearce („The Brutalist”)
Najlepsze zdjęcia
- „Maria”
- „The Brutalist”(ZWYCIĘZCA)
- „Diuna: Część druga”
- „Emilia Pérez”
- „Nosferatu”
Najlepszy montaż
- „The Brutalist”
- „Anora”(ZWYCIĘZCA)
- „Emilia Pérez”
- „Konklawe”
- „Wicked”
Najlepsze efekty specjalne
- „Obcy: Romulus”
- „Better Man”
- „Diuna: Część druga”(ZWYCIĘZCA)
- „Królestwo planety małp”
- „Wicked”
Najlepsza muzyka
- „The Brutalist”(ZWYCIĘZCA)
- „Konklawe”
- „Emilia Pérez”
- „Dziki robot”
- „Wicked”
Najlepsza piosenka
- „El Mal” („Emilia Pérez”)(ZWYCIĘZCA)
- „The Journey” („The Six Triple Eight”)
- „Like A Bird” („Sing Sing”)
- „Mi Camino” („Emilia Pérez”)
- „Never Too Late” („Elton John: Never Too Late”)
Najlepsze kostiumy
- „Kompletnie nieznany”
- „Konklawe”
- „Gladiator II”
- „Nosferatu”
- „Wicked” (ZWYCIĘZCA)
Najlepsza charakteryzacja
- „A Different Man”
- „Emilia Pérez”
- „Substancja” (ZWYCIĘZCA)
- „Nosferatu”
- „Wicked”
Najlepsza scenografia
- „The Brutalist”
- „Konklawe”
- „Diuna: Część druga”
- „Nosferatu”
- „Wicked”(ZWYCIĘZCA)
Najlepszy dźwięk:
- „Diuna: Część druga” (ZWYCIĘZCA)
- „Kompletnie nieznany”
- „Emilia Pérez”
- „Wicked”
- „Dziki robot”
„Everyone wins”: jakie prezenty otrzymali nominowani?
Jedną z gorętszych, zakulisofwych informacji zwiazanej z galą wręczenia Oscarów są z pewnością upominki dla nominowanych. Torby pełne wyjątkowych prezentów otrzymuje każdy nominowany, niezależnie od tego, czy uda mu się sięgnąć po statuetkę, czy też musi zadowolić się samą możliwością ubiegania się o nią. Co ciekawe, wartość gift bagów szacuje się dziesiątki tysięcy dolarów. Jak podano do wiadomości mediów, wszystkie torby z prezentami dla nominowanych są warte łącznie 5,4 miliona dolarów, co oznacza, że każda z nich ma wartość 216 190 dolarów. Warto jednak wiedzieć, że nie jest równowartość umieszczonych w torbach przedmiotów. Według szacunków fizyczne prezenty są warte około 13,6 tys. dol., a pozostała kwota to vouchery, z których obdarowani mogą, ale nie muszą skorzystać.
Warto wspomnieć, że w tym roku wartość prezentów wzrosła – torba upominkowa z ubiegłorocznej gali miała wartość około 180 tys. dol.
W każdej z paczek znalazło się łącznie kilkadziesiąt upominków, w tym kupony, vouchery. Wśród nich:
- cztery noce w ultra-luksusowym kurorcie JOALI Maldives i JOALI BEING;
- pięć nocy w ekskluzywnym ośrodku wellness Santani na Sri Lance
- pobyt w Cotton House Hotel w Barcelonie
- Kompleksowa linia pielęgnacyjna Miage
- Zabiegi modelowania ciała ArtLipo
- Luksusowe produkty konopne Beboe i Dogwalker
- Wybór członkostwa w Illuminati lub prywatny pokaz na żywo od Carl Reads Minds
- książka „A Journey of Iceland – From Darkness to Light” o wartości 950$
Narodziny Złotego Człowieka
Zanim Oscary stały się globalnym fenomenem, były skromnym wydarzeniem. Pierwsza gala odbyła się 16 maja 1929 roku w Hollywood Roosevelt Hotel. W kameralnym gronie 270 osób rozdano 12 statuetek. Bez kamer, bez czerwonego dywanu, bez wielkich kontrowersji – po prostu kolacja i nagrody. A skąd nazwa „Oscar”? Podobno bibliotekarka Akademii, Margaret Herrick, uznała, że statuetka przypomina jej wuja Oscara. I tak już zostało!
Ciekawostką jest to, że na pierwszej gali zwycięzcy byli znani… na długo przed wręczeniem nagród! Akademia ogłosiła ich wcześniej w prasie. Dopiero od 1941 roku stosuje się tajne koperty, które w teorii powinny uchronić przed przeciekami – choć i tak co jakiś czas dochodzi do wpadek.
Rekordziści: Ci, którzy zapisali się w historii
Oscary to także liczby – i to jakie! Oto kilka rekordzistów:
- Najwięcej Oscarów dla filmu – „Ben-Hur” (1959), „Titanic” (1997) i „Władca Pierścieni: Powrót Króla” (2003) zgarnęły po 11 statuetek. Ciekawe, czy przy takiej ilości w domu reżyserów zabrakło miejsca na książki.
- Najwięcej nominacji dla filmu – „Wszystko wszędzie naraz” (2022) z 11 nominacjami czy „Titanic” i „La La Land” (po 14 nominacji) udowodniły, że rozmach się opłaca.
- Najczęściej nagradzany aktor – Katharine Hepburn cztery razy triumfowała w kategorii najlepsza aktorka. Cóż, Meryl Streep może mieć więcej nominacji, ale Hepburn trafiła w sedno czterokrotnie!
- Najwięcej nominacji aktorskich – Meryl Streep zdobyła ich aż 21! Nie bez powodu nazywa się ją królową Hollywood – Akademia chyba po prostu ma przygotowaną na nią oddzielną szufladkę w swoim archiwum.
- Najmłodszy laureat – Tatum O’Neal miała zaledwie 10 lat, kiedy odebrała Oscara za rolę w „Papierowym Księżycu”. Dla porównania – większość z nas w wieku 10 lat była zajęta jedzeniem chrupków i oglądaniem bajek.
- Najstarszy zwycięzca – Anthony Hopkins w 2021 roku w wieku 83 lat zdobył Oscara za „Ojca”. Udowodnił, że talent nie zna wieku – i że Oscar to świetna nagroda na emeryturę.
Kultowe kreacje – kiedy moda wygrywa na czerwonym dywanie
Gala rozdania nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej to bez wątpienia największe święto kina. Na ten moment czekają jednak wbrew pozorom nie tylko fani kina, ale także – mody. Na czerwonym dywanie nie brakuje wszak wyrafinowanych kreacji z największych domów mody, czy najdroższej biżuterii. Często stylizacje, które podziwiamy w oscarową noc stają się wyznacznikiem i najważniejszym motywem przewodnim na nadchodzące 12 miesięcy. W końcu każdy z nas chciałby poczuć się jak gwiazda, prawda? Pamiętacie Audrey Hepburn w Givenchy? Cher w cekinach Boba Mackie’ego? A Lady Gagę w sukni przypominającej tort? Czerwony dywan co roku dostarcza inspiracji, ale i szoku. Björk w sukni-łabędziu? Kim Basinger w własnoręcznie zaprojektowanej asymetrycznej kreacji? Takie momenty zostają w pamięci na długo!
Nie zapominajmy też o momentach, kiedy gwiazdy decydują się na coś bardziej… nietypowego. Na przykład Billy Porter w spektakularnej sukni-smokingu od Christiana Siriano. Czy ktoś mówił, że Oscarowa moda nie może być rewolucyjna?
Oscary 2024 pod tym względem zdecydowanie nie rozczarowały. Nic dziwnego – dla aktorów, scenarzystów i reżyserów to dodatkowa okazja, żeby zapisać się na kartach historii. Wszak z minionych lat pamiętamy nie tylko zwycięzców, ale także ich wyjątkowe kreacje. W 1955 roku Grace Kelly zachwycała w miętowej sukni od Edith Head, trudno też pominąć olśniewającą kreację Marilyn Monroe z 1951 roku. Zachwycaliśmy się też suknią Dior Couture Nicole Kidman, czy odważną stylizacją Sharon Stone, która na galę przybyła w koszuli męża i spódnicy od Very Wang. Ikoniczną oscarową kreacją stała się też suknia Julii Roberts, w której odbierała statuetkę w 2001 roku. W ostatnich latach podziw wzbudziła natomiast Lady Gaga w sukni Alexandra McQueena, a Zendaya niemal rokrocznie trafia do zestawienia najlepiej ubranych gwiazd. Jak było w tym roku?
Uwagę fanów i krytyków przyciągnęła na pewno Anya Taylor-Joy w przepięknej, srebrzystej sukni Diora. Gwiazda, znana głównie z serialu Netflixa „Gambit królowej”, postawiła na kreację luksusowej marki Dior. Aktorka miała na sobie srebrną suknię z gorsetową górą, która doskonale podkreślała szczupłą sylwetkę 27-latki. Uwagę przykuwał również dół, bogato zdobiony koralikami i kryształkami.
Na bardzo minimalistyczny look, nawiązujący poniekąd do ikonicznej kreacji Grace Kelly, postawiła w tym roku Kristen Dunst. Aktorka pojawiła się na czerwonym dywanie w białej sukience tubie z wycięciem na plecach.
Co ciekawe, aktorka odeszła od klasycznego rozwiązania, w którym prostą, ascetyczną w formie kreację uzupełnia się bogatą biżuterią. Kristen zdecydowała się na pełen minimalizm, a najmocniejszym akcentem w całej stylizacji były z pewnością jej rubinowe usta.
Niewątpliwie najszczerzej komentowaną stylizacją wieczoru była ta, w której na scenie pojawił się John Cena. Gwiazdor miał za zadanie wręczyć statuetkę za najlepsze kostiumy, więc w Dolby Theatre był… kompletnie nagi.
Ikoniczne momenty – gdy Oscarowe gale zmieniały historię
Oscary to też niespodzianki i wpadki, które przechodzą do legendy:
- Pomyłka z „La La Land” – W 2017 roku Warren Beatty i Faye Dunaway ogłosili „La La Land” najlepszym filmem, choć zwycięzcą był „Moonlight”. Niezręczność wszech czasów!
- Selfie, które podbiło świat – W 2014 roku Ellen DeGeneres zrobiła zdjęcie z największymi gwiazdami, a Internet oszalał. Niestety, finalnie okazało się, że była to zaplanowana akcja marketingowa jednej z firm produkujących elektronikę. W Hollywood nie ma miejsca na spontaniczne akcje.
- Brak Oscara dla DiCaprio – Przez lata Leo stał się symbolem pechowca, aż w końcu w 2016 roku zgarnął nagrodę za „Zjawa”. Zdaje się, że świat filmu tego dnia odetchnął z ulgą.
- Marcel Marceau, milczący moment – W 1974 roku legendarny mim wręczał nagrodę i… nie powiedział ani słowa. Perfekcyjna cisza na oscarowej gali!
- Will Smith i „policzek” roku – Gala 2022 roku przejdzie do historii jako ta, na której Smith spoliczkował Chrisa Rocka za żart z żony. To był moment, kiedy wszyscy zastanawiali się, czy oglądają galę, czy przypadkiem nie włączyli bokserskiej gali.
Ciekawostki, o których (być może) nie wiedzieliście
- Statuetka Oscara waży około 4 kilogramy – mniej więcej tyle, ile porządny bochen chleba.
- Jeśli spróbujesz sprzedać swojego Oscara, Akademia Filmowa odkupi go za… 1 dolara. Tyle to kosztuje kawa w taniej kawiarni, a nie nagroda życia!
- Marlon Brando odmówił przyjęcia Oscara w 1973 roku, protestując przeciwko traktowaniu rdzennych Amerykanów w Hollywood.
- Oscary są zabezpieczone jak skarby – jeśli któryś zniknie, rozpoczyna się prawdziwa filmowa akcja poszukiwawcza!
Epilog – złoto, które nigdy nie blaknie
Oscary to święto kina, które co roku elektryzuje świat. Nagrody, rekordy, modowe szaleństwa, wpadki i emocje – to wszystko sprawia, że Oscary to więcej niż tylko gala. To historia popkultury zapisana złotymi literami na srebrnym ekranie.
Zobacz także: