Wyobraź sobie, że właśnie dostałeś zaproszenie na wesele. Z jednej strony – radość, bo czeka Cię dobra zabawa, tańce do rana i domowy rosół o północy. Z drugiej – pojawia się to słynne pytanie: ile daje się na wesele? I zaczyna się nerwowe przeszukiwanie forów, dzwonienie do znajomych i rozważania w stylu: „czy 500 zł na parę to wstyd, czy już prestiż?” Jeśli też próbujesz znaleźć złoty środek między hojnością a zdrowym rozsądkiem – dobrze trafiłeś.
Spis treści
Dlaczego temat „ile daje się na wesele” wciąż wzbudza emocje i niekończące się dyskusje?
Nie oszukujmy się – ślub i wesele to kosztowna impreza. Dla pary młodej oznacza to często kredyt i oszczędzanie przez lata, a dla gości… kopertę. I to nie byle jaką! W ostatnich latach inflacja sprawiła, że ceny talerzyka szybują w górę szybciej niż balony z helem na sali weselnej. Nic dziwnego, że wiele osób wpisuje w Google „ile dać na wesele”, licząc na konkretną, aktualną odpowiedź. A przecież nikt nie chce być tym gościem, który przychodzi z uśmiechem i 200 złotymi – gdy reszta daje czterocyfrowe kwoty.
Zobacz też: O co pytać na sali weselnej — pytania, które musicie zadać przed wyborem miejsca na wesele
Ile daje się na wesele w zależności od stopnia zażyłości i rodzinnych powiązań?
Nie ma jednej „magicznej liczby”, która zadowoli wszystkich, ale możemy mówić o pewnych widełkach. Wiele zależy od Twojej relacji z parą młodą i lokalnych zwyczajów. Oto orientacyjne kwoty, które mogą pomóc Ci podjąć decyzję – bez konieczności przeprowadzania audytu finansowego.
Znajomi i dalsi krewni – rozsądna koperta bez nadmiernych kosztów
Jeśli idziesz na wesele „z obowiązku” lub z grzeczności (czyli np. kuzyn z którym ostatni raz rozmawiałeś w podstawówce zaprosił Cię z partnerką), kwota rzędu 300–500 zł za parę będzie w pełni akceptowalna. W tej kategorii mieści się również „koleżanka z pracy” czy sąsiadka, która zaprosiła, bo „wszyscy zapraszają”. To bezpieczna strefa, która pozwala wyrazić dobre intencje – bez wrażenia, że oddajesz połowę pensji.
Bliscy przyjaciele – kiedy relacja wymaga odrobiny większej hojności
Gdy mówimy o ludziach, z którymi widzisz się co miesiąc, dzielisz najnowsze dramy z życia i robicie wspólne grille, wypada już bardziej się postarać. 400–700 zł za parę to bezpieczna opcja. W końcu dobra zabawa i serdeczna relacja to też coś, co warto docenić – nie tylko obecnością, ale i zawartością koperty.
Rodzeństwo i najbliższa rodzina – wyższe stawki, większe zobowiązanie
Nie wypada wkładać 200 zł, jeśli Pan Młody to Twój brat, który zna Twoje hasło do Netflixa. Kwoty w tej grupie zaczynają się od 800 zł w górę – często sięgając 1500 zł, szczególnie jeśli idziesz z osobą towarzyszącą i dziećmi. W tym przypadku koperta to także forma symbolicznego wsparcia na nowej drodze życia.
Rodzice, chrzestni i osoby pełniące ważne role – czyli weselny „VIP package”
Tu wkraczamy na poziom „sponsoringu rodzinnego”. Kwoty 2000–5000 zł nikogo nie dziwią – czasem to wręcz nieformalna forma wkładu w organizację ślubu. Czy to dużo? Owszem. Ale dla rodziców to też sposób okazania wsparcia i miłości. Dla chrzestnych to często kwestia rodzinnego honoru.
Czym jest „talerzyk” i dlaczego warto o nim pamiętać, planując prezent ślubny?
„Talerzyk” to pojęcie dobrze znane każdemu, kto choć raz organizował wesele. Chodzi o koszt „wyżywienia i obsłużenia” jednego gościa. W 2025 roku średnia cena talerzyka waha się od 300 do 500 zł za osobę – w zależności od lokalizacji, menu i czy w pakiecie są poprawiny. A skoro idziesz z osobą towarzyszącą, robi się z tego już 600–1000 zł. To właśnie dlatego wielu gości kieruje się zasadą: „daj tyle, żeby młodzi na Tobie nie stracili”.
Nie oznacza to jednak, że trzeba dokładnie odmierzać każdą złotówkę. „Talerzyk” to bardziej punkt odniesienia niż wyrok.
Sprawdź także: Prezent na ślub cywilny bez wesela — co podarować parze młodej na ślub cywilny
Co jeszcze wpływa na to, ile dać na wesele? Kilka praktycznych przykładów z życia
Wbrew pozorom – nie tylko relacja z młodą parą gra tu rolę.
- Osoba towarzysząca – jeśli idziesz solo, możesz spokojnie dać mniej niż para. Logiczne? Bardzo.
- Dzieci – są tacy, którzy za dziecko też płacą „talerzyk”. Ale nie przesadzajmy – 10-latek nie wypije dwóch butelek wina i nie zje czterech dań.
- Lokalizacja – wesele w wiejskiej remizie a w ekskluzywnym hotelu w centrum Warszawy to dwa różne światy – i dwie różne koperty.
- Nocleg i poprawiny – jeśli para młoda zapewnia Ci zakwaterowanie i dwa dni jedzenia – warto to uwzględnić.
- Twoje możliwości – brzmi banalnie, ale to prawda: nie daj więcej, niż możesz sobie pozwolić. Nikt nie powinien licytować się na banknoty.
Kiedy zamiast gotówki dać coś innego? Alternatywne formy prezentu ślubnego
Wciąż zdarzają się pary, które zamiast pieniędzy proszą o konkretne prezenty. Może to być voucher na podróż poślubną, robot kuchenny, który sam robi ciasto, a nawet wsparcie zbiórki na remont. Klucz? Trafność. Lepiej zapytać, niż kupić kolejną pościel 160×200 lub zestaw filiżanek, których młoda para nie rozpakuje przez kolejne 5 lat.
Zajrzyj do naszego Katalogu Firm i zainspiruj się, szukając prezentu na ślub!
Co zrobić, żeby nie przesadzić z kopertą, a jednocześnie nie wypaść blado?
Podczas wesela liczy się nie tylko kwota w kopercie, ale też… Twoje podejście. Nie musisz dawać tyle, ile „wszyscy” – ważne, by Twoja decyzja była przemyślana. Ile daje się na wesele to pytanie z wieloma odpowiedziami. Wszystko zależy od sytuacji, relacji i zdrowego rozsądku. Jeśli dasz tyle, ile uważasz za stosowne – nie zbankrutujesz, a Twoja obecność i uśmiech będą dla młodej pary równie ważne, jak zawartość koperty.
Warto przeczytać: