Wszystkie pary, które przysięgę małżeńską planują składać w kościele staną przed obowiązkiem odbycia nauk przedmałżeńskich. Najczęściej fakt ten spotyka się raczej z niechęcią ze strony nowożeńców, no bo jak? Ksiądz będzie ich uczył o małżeństwie? Przecież to relikt przeszłości i strata czasu. Dodatkowo w sieci krąży mnóstwo historii o nieciekawych, nudnych wykładach i absurdalnych wypowiedziach prowadzących.
Warto jednak wiedzieć, że w wielu parafiach takie kursy prowadzą nie duchowni, a osoby świeckie. Na spotkania z przyszłymi małżonkami zapraszani są psychologowie i mediatorzy tak, żeby możliwie najlepiej przygotować ich do ich nowych życiowych ról.
Znajdźcie najlepszy kurs dla siebie
Jeśli wiecie, że w Waszej parafii nauki nie są prowadzone w ciekawy, wartościowy sposób — spokojnie. Możecie udać się w dowolne miejsce, w którym taki kurs jest organizowany — wtedy otrzymacie zaświadczenie, które musicie dostarczyć do kościoła, w którym będziecie składać przysięgę. Weźcie jednak pod uwagę, że w parafiach, w których nauki cieszą się dobrą renomą lista chętnych może być naprawdę długa, więc zapiszcie się z odpowiednim wyprzedzeniem. Taki kurs obejmuje z reguły 10 spotkań, które odbywają się w ciągu 2 miesięcy. Warto więc zająć się tematem nawet pół roku przed ślubem tak, żebyście mieli pewność, że ze wszystkim zdążycie na czas, szczególnie, że wspomniane zaświadczenie nie może się przeterminować. Powinniście też wiedzieć, że jeśli w szkole średniej chodziliście na religię i posiadacie specjalne zaświadczenie wydawane przez katechetę to będziecie zwolnieni z obowiązku odbycia nauk przedmałżeńskich. Warunek? Oboje musicie mieć taki dokument.
Nauki przedmałżeńskie to zaledwie kilkanaście godzin z Waszego życia, więc nawet jeżeli nie jesteście zachwyceni perspektywą ich odbycia nie skupiajcie się na tym za bardzo. To od Was zależy, jak wykorzystacie ten czas. Dobrze poprowadzony kurs to świetna okazja do jeszcze lepszego poznania się, często staje się też pretekstem do omówienia ważnych dla Was kwestii. Nawet jeśli na tym etapie wydaje Wam się, że doskonale znacie Waszego partnera i wiecie już o sobie naprawdę dużo – skorzystajcie z szansy, żeby jeszcze bardziej pogłębić Waszą relację.
Macie jeszcze trochę czasu do ślubu? Zobaczcie co, oprócz nauk przedmałżeńskich, zorganizować na 3 miesiące przed ślubem!
Z tego artykułu dowiesz się:
Planując przysięgę małżeńską w kościele, każda para musi przejść nauki przedmałżeńskie. Wbrew powszechnym obawom, coraz częściej takie kursy prowadzą nie duchowni, a wykwalifikowani psychologowie i mediatorzy, którzy przygotowują przyszłych małżonków do nowej roli. Jeśli w Waszej parafii kursy są nudne, możecie wybrać inną parafię, gdzie renoma kursów jest wyższa, ale pamiętajcie o wcześniejszym zapisaniu się. Kurs z reguły trwa około 10 spotkań w ciągu 2 miesięcy. Czasami można być zwolnionym z kursu, jeśli oboje posiadacie specjalne zaświadczenia z religii ze szkoły średniej. Nawet jeśli początkowo nie jesteście entuzjastycznie nastawieni, dobrze poprowadzony kurs może stać się okazją do lepszego poznania się i omówienia ważnych kwestii. To zaledwie kilkanaście godzin, które mogą naprawdę wzbogacić Waszą relację.
Najważniejsze informacje:
– Nauki przedmałżeńskie są obowiązkowe dla par planujących przysięgę w kościele.
– Kursy często prowadzą psychologowie i mediatorzy.
– Można wybrać inną parafię, gdzie kursy cieszą się lepszą renomą.
– Kursy trwają zazwyczaj 10 spotkań w ciągu 2 miesięcy.
– Zwolnienie z kursu jest możliwe przy posiadaniu odpowiednich zaświadczeń z religii.
Artykuł skierowany jest do par przygotowujących się do ślubu kościelnego, które chcą dowiedzieć się więcej o naukach przedmałżeńskich i jak najlepiej się do nich przygotować. Jest również pomocny dla tych, którzy szukają wartościowych informacji na temat kursów i możliwościach ich realizacji.