Wybór miejsca na wydarzenie o tej randze był dosyć nieoczywisty. Z resztą, jestem przekonana, że, gdyby zapytać, nawet fanów rodziny królewskiej, gdzie odbyła się uroczystość, większość z nich bez wahania odpowiedziałaby: w Opactwie Westminster. Przywykliśmy, że okazała katedra przez dziesiątki, setki lat była świadkiem najważniejszych wydarzeń związanych z brytyjską monarchią. To tam sakramentalne tak powiedzieli sobie królowa Elżbieta II i jej mąż, książę Filip, tam odbyła się też ceremonia zaślubin księcia Williama i Kate Middleton. Co więc sprawiło, że książę Karol i jego żona ślubowali sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską w innym miejscu? Jak w jednym z wywiadów przyznał aktualny król Zjednoczonego Królestwa, zadecydowała… akustyka. Co ważne, był to pierwszy królewski ślub, który odbył się w Katedrze św. Pawła od 1501 roku.
A dress to impress: najważniejsza suknia ślubna XX wieku
Suknia, w której Diana 29 lipca 1981 roku przybyła do Katedry św. Pawła w Londynie to zdecydowanie jedna z najsłynniejszych kreacji ślubnych na świecie. Choć dziś uchodzi za nieco kiczowatą, trudno odmówić jej królewskiego rozmachu.
Sprawdź też: Księżna Diana i książę Karol. Tych szczegółów nie znacie!
Za ikonicznym projektem stali Elizabeth i David Emmanuelowie. Wyjątkowa kreacja powstawała przez wiele miesięcy w londyńskim studiu należącym do małżonków. Nie było to proste, bo przyszłej księżnej zależało na utrzymaniu wszystkiego w tajemnicy. – Każdej nocy ślubna suknia księżnej Diany była przechowywana w metalowej szafie strzeżonej przez dwóch strażników. Wszystkie okna były zasłonięte. Do kosza wrzucaliśmy kolorowe nici, bo przeglądano jego zawartość – wyznała w jednym z wywiadów Elizabeth.
Kiedy świat w końcu ujrzał imponującą kreację, zaniemówił. Nic dziwnego, wykonana z jedwabnej tafty ozdobionej 10. tysiącami pereł kreacja naprawdę zapierała dech w piersiach. Całość dopełniał tren o długości niemal 8 metrów, jeszcze dłuższy tiulowy welon i oryginalna koronka z sukni królowej Marii. Mowę odjęło także Elizabeth i Davidowi, bo w czasie przejazdu do katedry suknia bardzo się pogniotła. – Wiedzieliśmy, że trochę się pogniecie. Kiedy zobaczyłam, jak księżna Diana przybyła do katedry i ujrzałam ją, zrobiło mi się słabo. Byłam naprawdę przerażona. – przyznała Elizabeth.
Mało kto wie, że królowa ludzkich serc zapisała suknię w testamencie swoim synom, Williamowi i Harry’emu. Obecnie kreację można podziwiać na wystawie w pałacu Kesington.
Zapasowa suknia ślubna Diany: projektantka pokazała szkic
Wydarzenie takiej rangi jak ślub stulecia musi być dopracowane w najmniejszych szczegółach. Ceremonię poprzedzały wielogodzinne próby i wielomiesięczne przygotowania. Wiele osób poświęciło swój czas, aby uroczystość na długo pozostała w pamięci poddanych. Skoro jednak mowa o dopracowaniu, dopiero niedawno na jaw wyszło, że małżeństwo Emmanuelów przygotowało dla księżnej Diany nie jedną, a dwie kreacje.
Zobacz więcej: Śluby w The Crown: fikcja kontra rzeczywistość
Druga, zapasowa suknia powstawała równolegle do tej, w której Diana wyszła za mąż. Skąd pomysł na kolejny projekt? – Zapasowa suknia powstała na wypadek, gdyby do prasy wyciekły zdjęcia głównej kreacji – przyznała projektantka, Elizabeth Emmanuel. Szczęśliwie, nic takiego się nie stało, więc ta druga suknia nigdy nie została nawet dokończona.
W 2023 roku Elizabeth Emmanuel ujawniła projekt zapasowej sukni księżnej Diany. Jak się okazuje, obie kreacje były bliźniaczo do siebie podobne. Druga suknia także miała zostać wykonana z jedwabnej tafty, miała krój księżniczki z mocno dopasowaną górą z dekoltem w kształcie litery V. To, co widać na pierwszy rzut oka to fakt, że druga suknia wydaje się o wiele skromniejsza od tej, która finalnie stała się suknią ślubną.
Co stało się z nieukończonym projektem? Okazuje się, że księżna Diana nigdy nawet nie przymierzyła tej kreacji. Kiedy okazało się, że nie będzie ona potrzebna, David i Elizabeth zaprzestali nad nią prac i finalnie suknia zaginęła.
Zdjęcie główne: East News
