10 lat temu zostałam żoną… To najpiękniejszy czas mojego życia

Gdyby ktoś zapytał mnie 15 lat temu, jak wyglądałoby moje wymarzone wesele, dowiedziałby się z pewnością, że... nie wyglądałoby wcale, bo nie planuję wychodzić za mąż. Zakładanie rodziny wydawało mi się wówczas planem zupełnie nie dla mnie. Okazuje się jednak, że wystarczy spotkać na swojej drodze odpowiedniego człowieka, żeby podejście do nawet najważniejszych spraw diametralnie się zmieniło. I tak 13 lat temu poznałam mężczyznę mojego życia, partnera, przyjaciela, cudownego ojca naszego syna. Od dekady mogę go z dumą nazywać moim mężem.

10 rocznica ślubu Izabeli Janachowskiej

10 lat minęło…

Choć na ślubnym kobiercu stanęliśmy już 10 lat temu, pamiętam wszystko, jakby to było wczoraj. Nasz wyjątkowy dzień obfitował, oczywiście, w mnóstwo emocji i niezapomnianych wydarzeń, a wszystkie wspomnienia są wciąż tak żywe, że mój małżeński staż zaskakuje czasami nawet mnie. Przygotowania do naszej wymarzonej uroczystości trwały nieco ponad rok, zanim jednak się nimi zajęłam, musiało się w naszym życiu wydarzyć coś jeszcze… 27 kwietnia 2013 roku mój mąż poprosił mnie o rękę. Całość zaplanował w najmniejszych detalach, nie przewidział tylko jednego… pogody, która prawie wszystko zniszczyła.

Po powrocie z naszych pięknych, włoskich zaręczyn rozpoczęliśmy więc przygotowania do uroczystości. Zależało nam bardzo na tym, żeby dzień, kiedy staniemy się oficjalnie rodziną zapadł w pamięć nie tylko nam, ale także wszystkim naszym bliskim. Nic więc dziwnego, że zaangażowaliśmy się w to całym sercem. 5 lat temu nagraliśmy wspomnienia z uroczystości.

Nasza 10. rocznica ślubu

Na przestrzeni ostatnich lat spędzaliśmy nasze rocznice ślubu naprawdę różnie – raz celebrowaliśmy ten wyjątkowy czas z naszymi bliskimi, innym razem wybraliśmy się na egzotyczne wakacje, zdarzały się też lata, kiedy rocznicę ślubu spędzaliśmy… w pracy. W ubiegłym roku świętowaliśmy kameralnie – najpierw na koncercie, później na kolacji, którą mój mąż (prawie) samodzielnie dla mnie przygotował.

Zobacz także: 9. rocznica ślubu Izabeli Janachowskiej i Krzysztofa Jabłońskiego. Jak celebrują ten czas?

Długo zastanawialiśmy się, jak celebrować 10-lecie naszego małżeństwa. Czy dać się ponieść trendowi na odnawianie przysięgi małżeńskiej? Przez chwilę rozważaliśmy ten pomysł, ale finalnie stwierdziliśmy, że od dawna nie mieliśmy czasu tylko dla siebie, a oboje bardzo tego potrzebujemy.

10 rocznica ślubu Izabeli Janachowskiej

Stąd nasz pomysł, żeby choć na kilka dni oderwać się od naszych codziennych obowiązków i uciec gdzieś, gdzie jeszcze żadne z nas nie było (jeśli oglądasz regularnie nasz kanał na YouTube i śledzisz mnie na Instagramie wiesz z pewnością, że kochamy podróżować). Wybór padł na przepiękne Ateny. I choć zostajemy tu na zaledwie kilka dni, już wiem, że na pewno tu wrócimy.

New Drop

Najlepsze dopiero przed nami

W ciągu minionych 10 lat wydarzyło się wiele. Nie zliczę wszystkich dobrych momentów i cudownych chwil, które razem przeżyliśmy, było też kilka trudnych momentów, które, wiem to na pewno, przetrwaliśmy dzięki temu, że mieliśmy siebie. 5 lat temu na świecie pojawił się też nasz syn, który stał się cudownym dopełnieniem naszej małej rodziny, naszym najlepszym kompanem i fantastycznym towarzyszem codziennych przygód.

10 rocznica ślubu Izabeli Janachowskiej

W ciągu ostatniej dekady staliśmy się też partnerami w biznesie. I choć wielu ostrzegało nas, że wspólna praca potrafi zabić najsilniejsze nawet uczucie, my wciąż idziemy przez życie razem. Mamy swoje cele, marzenia, potrzeby, ale przede wszystkim mamy siebie i to, tak naprawdę, wszystko, czego potrzebujemy.

Rekomendowane artykuły