Dwie uśmiechnięte kobiety w eleganckich ubraniach stojące w nowoczesnym wnętrzu.

Śluby Gwiazd: Magdalena Waligórska-Lisiecka wspomina początki związku

Magdalena i jej mąż nie są, oczywiście, pierwszym małżeństwem w historii świata, które poznało się w pracy. To, co zaskakujące w ich historii, to fakt, że znajomość ta zaczęła się praktycznie od pocałunku.

– To jest rzeczywiście zabawna historia – wspomina Magdalena Waligórska. – Trwały próby do przedstawienia, w którym mieliśmy grać męża i żonę. W pewnym momencie dają sobie buziaka, całują się. Kiedy nastąpiła scena pocałunku, pomyślałam sobie, jaki to jest świetny aktor, jak on to rewelacyjnie zagrał, aż mnie taki dreszcz przeszedł – dodała. – Dalej trwały te próby, później, w następnym przedstawieniu graliśmy już kochanków, nie małżonków, a w między czasie się okazało, że on wcale takim dobrym aktorem nie jest, nic nie było grane, on to po prostu czuł – wyjaśniła ze śmiechem.

Pierwsza rocznica śmierci królowej Elżbiety II. Jak monarchini zapisała się w historii i kulturze świata? 128646

Oczywiście wspólne odgrywanie scen miłosnych, szczególnie na początku znajomości może być naprawdę fascynujące i ekscytujące. Problem pojawia się wtedy, kiedy angaż do roli żony, czy kochanki otrzymuje inna aktorka. – Pamiętam, że niedługo po ślubie mój mąż miał pokaźną scenę łóżkową – przyznała Magdalena Waligórska. Jak się z tym czuła? – Szłam na premierę z takim poczuciem, że ciekawe jak się z tym poczuję, ale o dziwo nie było mi z tym jakoś szczególnie trudno – wyznała.

Sprawdź też: Śluby gwiazd. Dawid i Jakub pobrali się na Maderze. Formalności dopełnili dzięki hejtowi

Kiedy Magdalena Waligórska zechciała być skłonna zostać żoną?

Choć pytanie z nagłówka nie brzmi, jakby zostało wymyślone przez językowego purystę, jest ono jak najbardziej adekwatne. To właśnie tak sformułował swoją myśl Mateusz, kiedy prosił Magdalenę o rękę. – Nasze zaręczyny wyglądały w ten sposób, że w Teatrze Nowym w Zabrzu trwał bankiet po premierze mojego monodramu na małej scenie – wspomina aktorka. – Mateusz mnie wywołał z tego bankietu i poprosił, żebym zeszła na dużą scenę, która była pusta, była na niej tylko scenografia do spektaklu – dodała. – Nie byłam specjalnie zadowolona, ale Mateusz powiedział wtedy, że to był nasz pierwszy dom, pierwsza kanapa, pierwszy kominek i właśnie tu chciałby mnie poprosić, żebym stworzyła z nim tę prawdziwą rodzinę – przyznała.

Planer ślubny — niezbędnik każdej pary młodej. Jaki wybrać i zaplanować z nim wesele? 128983

– Miał bardzo długą i skomplikowaną przemowę przygotowaną, której ja nie pamiętam – wspomniała. – Im dłużej mówił, tym bardziej plątał mu się język, aż w końcu zadał mi to pytanie, właśnie tak sformułowane – dodała Magdalena Waligórska.

Na bankiet wrócili już jako narzeczeni i choć nie od razu przyznali, że właśnie wkroczyli w nowy etap związku, promienieli tak pozytywną energią, że nie umknęła ona uwadze zebranych.

Ślub w Rzymie. Dlaczego Para Młoda zmieniła lokalizację?

Skoro Magdalena zdecydowała się powiedzieć swojemu wybrankowi „TAK”, przyszedł czas na planowanie całej uroczystości. Jak się okazało, ukochany gwiazdy nie chciał zwlekać ani chwili i o szczegóły zapytał już następnego dnia. – Wtedy powiedziałam Mateuszowi, że wiesz, właśnie się zaręczyliśmy, ale generalnie ja nie lubię ślubów, nie lubię wesel i chciałabym, żeby to wyglądało tak, żeby był ten ślub, ale żeby go właściwie nie było – wspomniała. Czy ta pokrętna logika odstraszyła jej świeżo upieczonego narzeczonego? Zdecydowanie nie.

– Dwa miesiące później pojechaliśmy do Rzymu na letnie wakacje, przy okazji odwiedzaliśmy siostrę Mateusza, która tam studiowała – wspomniała Magdalena Waligórska. – Chodziliśmy po tym Rzymie, w Polsce była plucha, a tam pięknie, wiosna, kwitną drzewka mandarynkowe. Ten zapach jest dla mnie w 100% rzymskim klimatem – przyznała w rozmowie aktorka. – Wtedy pojawiła się u nas myśl „a może tutaj, a może tak”. Siłą rozpędu pojechaliśmy do konsulatu, żeby zobaczyć, jak miałoby to wyglądać, kiedy to wszystko zobaczyłam, powiedziałam „TU”. – dodała. Kiedy oczarowani miejscem narzeczeni zarezerwowali datę ślubu, szybko okazało się, że wybrane przez nich miejsce jednak nie będzie tym, w którym będą sobie ślubować miłość, wierność i uczciwość małżeńską.

Sprawdź też: Śluby Gwiazd: Paulina i Tomek Torresowie o swojej wyjątkowej ceremonii

– Dostaliśmy propozycję, żeby wziąć ślub w ambasadzie, a nie w konsulacie – wyjaśniła szybko. – Ambasada jest oszałamiająca, pozwolono nam zrobić też sesję zdjęciową w ogrodzie w ambasady – dodała.

śluby gwiazd: Magdalena Waligórska
fot. Instagram/magdawaligorska_official

Skoro termin i miejsce zostały wybrane, przyszedł czas na dopełnienie formalności. Skompletowanie dokumentów okazało się jednak nad wyraz proste. Państwo Młodzi zdecydowali, że uroczystość będzie bardzo kameralna: byli na niej obecni jedynie rodzice i rodzeństwo narzeczonych. Jak zareagowali na to ich przyjaciele i dalsza rodzina? O tym Magdalena Waligórska opowiedziała Izabeli Janachowskiej w najnowszym odcinku z serii Śluby Gwiazd:

Z tego artykułu dowiesz się:

Historia miłosna Magdaleny Waligórskiej-Lisieckiej i jej męża zaczyna się w teatrze, gdzie poznali się podczas prób do przedstawienia. Ich relacja rozpoczęła się od sceny pocałunku, która przerodziła się w prawdziwe uczucie. Magdalena wspomina, jak odkryła, że jej partner nie był tylko świetnym aktorem, ale rzeczywiście czuł to, co grał. Przy okazji prac nad kolejnymi przedstawieniami, ich związek stawał się coraz silniejszy. Choć Magdalena początkowo sceptycznie podchodziła do koncepcji ślubu, Mateuszowi udało się ją przekonać. Zaręczyny miały miejsce na scenie Teatru Nowego w Zabrzu, gdzie Mateusz przygotował długą przemowę, a następnie wyraził swoje uczucia w prostych słowach. Para zdecydowała się na ślub w Rzymie, mimo że początkowo miejsce ceremonii miało być inne. Finalnie ślub odbył się w ambasadzie, a uroczystość była kameralna, z udziałem najbliższej rodziny. Magdalena i Mateusz stworzyli wyjątkową historię miłości, która jest inspiracją dla wielu.

Najważniejsze informacje:
– Magdalena Waligórska-Lisiecka poznała męża podczas prób teatralnych.
– Pierwszy pocałunek na scenie przerodził się w prawdziwe uczucie.
– Zaręczyny miały miejsce na scenie Teatru Nowego w Zabrzu.
– Ślub odbył się w ambasadzie w Rzymie.
– Uroczystość była kameralna, z udziałem najbliższej rodziny.

Artykuł skierowany jest do miłośników historii miłosnych, fanów Magdaleny Waligórskiej-Lisieckiej oraz osób zainteresowanych celebryckimi ślubami. Tekst może również zainteresować czytelników śledzących kariery aktorskie i kulisy życia prywatnego gwiazd.

Rekomendowane artykuły