2 sierpnia prezenterka zdecydowała się potwierdzić krążące w kuluarach plotki i przyznała, publikując urocze zdjęcie, że powiedziała swojemu ukochanemu TAK. Kiedy naprawdę Max poprosił ją o rękę? Okazuje się, że para utrzymywała wszystko w tajemnicy dosyć długo.
Marcelina Zawadzka i Max Gloeckner: historia związku
To, co z pewnością połączyło tych dwoje, poza, oczywiście, płomiennym uczuciem, jest z pewnością miłość do podróży. Właśnie podczas jednego z wyjazdów skrzyżowały się ich ścieżki. W 2021 roku oboje wybrali się do jednej z najmodniejszych wówczas destynacji – do Meksyku. Zaiskrzyło, bo wrócili stamtąd jako para.
Niedługo później, w wywiadzie dla „Twoje Imperium” Marcelina tak mówiła o swoim ukochanym:
Po raz pierwszy pokazali się razem publicznie podczas zeszłorocznego Polsat SuperHit Festiwalu i od tamtej pory regularnie pojawiają się na branżowych imprezach. Obecnie, jak przyznała prezenterka, mieszkają w Warszawie. Ma to głównie związek ze zobowiązaniami zawodowymi Marceliny. Jak jednak oboje przyznają, wyruszają w podróż, kiedy tylko kalendarz im na to pozwala.
To, co z pewnością dodatkowo buduje ich relację, to fantastyczna więź, jaką Max nawiązał z bliskimi ukochanej. Choć rodzice Marceliny nie mówią biegle po angielsku, szybko znaleźli sposób na to, żeby obejść „komunikacyjne trudności”.
Zobacz także: Jak ogłosić światu swoje zaręczyny – 6 sposobów
Marcelina Zawadzka powiedziała TAK! Kiedy zaręczyła się z Maxem Gloecknerem?
Dzisiejsze nagłówki w plotkarskich serwisach zdominowała wieść o zaręczynach pięknej prezenterki i niemieckiego producenta. Nic dziwnego, zachwycające zdjęcie, które Marcelina umieściła na swoich mediach społecznościowych natychmiast wzbudziły ogromny entuzjazm.
Piękny krajobraz to wymarzony scenariusz na romantyczne uniesienia dwójki zakochanych osób. Kowbojski klimat i widok, który towarzyszył im w tej wyjątkowej chwili przywołują na myśl Stany Zjednoczone i rzeczywiście to właśnie tam Marcelina powiedziała „tak”. W podróż za Ocean para wybrała się w maju tego roku i, sądząc po postach, które wówczas umieszczali w swoich mediach społecznościowych, odwiedzili miejsca, które bardzo pasują do klimatu, który dziś podziwiamy na zaręczynowej fotografii.
Z naszych informacji wynika, że rzeczywiście podczas wyjazdu do USA para zdecydowała się wprowadzić swoją relację na kolejny etap.
Już jakiś czas temu, w wywiadzie dla Vivy! Marcelina przyznała, że tradycyjna kolejność budowania związku jest dla niej bardzo ważna – zapytana o swoją wizję zaręczyn odparła zaś, że pozostawia to w gestii ukochanego.
Zakochanym życzymy, oczywiście, samych pięknych chwil.
Zdjęcie główne: EastNews