Na zaproszeniach ślubnych Sylwii Przybysz jest błąd?

Sylwia Przybysz

Sylwia Przybysz przywykła do tego, że jej życie jest nieustannie oceniane. Od kilku lat żyła już w błysku fleszy, jednak odkąd związała się z młodym gwiazdorem Janem Dąbrowskim, a na świat przyszły ich dwie córeczki, media i fani interesują się każdym jej krokiem. Szczególnie teraz, kiedy już niedługo para ma stanąć na ślubnym kobiercu. Tym razem internauci nie mogli przejść obojętnie obok zaproszeń ślubnych, którymi pochwaliła się na swoim koncie na Instagramie – zauważyli, że jest na nich…błąd.

O co właściwie chodzi?

Sylwia Przybysz na bieżąco relacjonuje na Instagramie życie swoje i swojej rodziny, dzieląc się z internautami wieloma szczegółami z ich codzienności. Nie inaczej jest teraz, kiedy młodzi przygotowują się do najważniejszego dnia w ich życiu. Widać, że oboje nie mogą się go doczekać! Sylwia nieustannie pokazuje na swoim koncie kolejne etapy przygotowań. Tym razem na profilu gwiazdy pojawiły się zdjęcia zaproszeń dla gości weselnych. Zaproszenia są piękne, jednak jedna z internautek zarzuciła influencerce, że na zaproszeniach popełniono poważne faux-pas!

„Jeżeli znacie imię osoby towarzyszącej, napiszcie je w zaproszeniu lub zastąpcie tę frazę inną, typu »najlepszy przyjaciel Anny Nowak« itp. Jest to bardziej kulturalne i drugiej osobie zrobi się milej. To tylko taka rada, wybór należy do was” – napisała, co wywołało prawdziwą lawinę komentarzy.

Na odpowiedź Sylwii Przybysz nie trzeba było długo czekać:

Uważam, że określenie osoba towarzysząca jest jak najbardziej na miejscu. (…) Osoba, która zasugerowała, że nie jest to miłe, stwierdziła, że lepiej napisać „zapraszamy z najlepszym przyjacielem”. Zaryzykuję stwierdzić, że to jest bardziej nie na miejscu, bo z góry ukierunkowuje, kto ma być tą osobą towarzyszącą.”

Zdania obserwatorów piosenkarki są podzielone. Są tacy, którzy przyznają jej rację, są i tacy, którym określenie „osoba towarzysząca” również nie kojarzy się zbyt dobrze.

Zanim jednak przeskoczymy do wniosków, warto zapytać co na ten temat myślą eksperci. Swoją opinią na temat możliwego faux-pas na zaproszeniach ślubnych, podzieliła się ekspertka z zakresu etykiety, dr Irena Kamińska-Radomska. Przyznała, że w treści zaproszeń nie ma nic niewłaściwego. Wręcz przeciwnie! Sformułowanie „osoba towarzysząca” jest jak najbardziej poprawne, szczególnie jeśli nie znamy osoby, z którą nasz zaproszony gość zamierza pojawić się na przyjęciu.

Zasada jest tak naprawdę prosta: jeśli znamy partnera lub partnerkę naszego gościa i wiemy, że przyjdą na ślub lub wesele razem – na zaproszeniu należy wpisać ich imiona i nazwiska. Jeżeli jednak nie wiemy z kim planuje przyjść nasz gość lub nie znamy jego partnera/ partnerki, sformułowanie „osoba towarzysząca” jest najlepszym rozwiązaniem.

Tymczasem wciąż z niecierpliwością czekamy aż Sylwia i Jan zdradzą kolejne szczegóły tego wyjątkowego dnia!

aplikacja Izabeli Janachowskiej

Zdjęcie główne: EastNews

To też może Ci się spodobać:

Dyskusja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przeczytaj podobne wpisy o tej samej tematyce